Więcej zieleni w polskich miastach
Tereny zielone są ważne dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Redukują ilość dwutlenku węgla w atmosferze, stanowią naturalny filtr zanieczyszczeń gazowych, poprawiają samopoczucie człowieka itd. Jak to się właściwie dzieje, że w polskich miastach obserwujemy dziś znacznie więcej zieleni – i to nie tylko w parkach i na skwerach – niż w ubiegłych dekadach? Czy kiedyś brakowało nam przestrzeni, a może mają na to wpływ inne czynniki?
Rosnąca świadomość społeczeństwa. Nasadzenia drzew jako inwestycja w przyszłość
W nowoczesnych miastach pojawia się coraz więcej zieleni, bo nasza świadomość rośnie. Staramy się być proekologiczni. Pamiętamy czasy, gdy dopiero zaczynaliśmy z segregacją śmieci. Niektórzy mieli co do tego wątpliwości, pojawiały się głosy, że skoro docelowo wszystko i tak trafi na wysypisko, nie ma sensu dzielić odpadów. Dziś po prostu to robimy. Nasadzenia drzew, nasadzenia krzewów, wydzielanie coraz większej przestrzeni na trawniki, ogrodzone placyki itp. traktujemy jako inwestycję w przyszłość. Zieleń ma nam dać czystsze powietrze i przyjemniejsze dla oka tereny. Wiemy, ile kosztuje np. trawa z rolki, możemy łatwo opracować budżet założenia i kosztów utrzymania konkretnego terenu.
Odpowiedzialność za zieleń w miastach z podziałem obowiązków
Obecnie mamy bardzo klarowne przepisy i zasady dotyczące dbania o zieleń w polskich miastach. Na przykład: za skwery, parki, zieleńce i przyuliczną zieleń odpowiada Wydział Gospodarki Komunalnej i Klimatu Urzędu Miasta lub równoważna jednostka, za otoczenie budynków mieszkalnych Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, wspólnoty mieszkaniowe itd., a za tereny zielone w granicach administracyjnych miasta właściciele, zarządcy, użytkownicy, jak placówki oświatowe. Prace na terenach zielonych mogą wykonywać firmy.